wtorek, 12 lutego 2013

Rozdział 12.

     Uśmiech wciąż nie schodził z przerażającej twarzy Scabiora. Patrzył z politowaniem na wyciągniętą różdżkę Tonks. Jego mina sprawiała wrażenie zbyt pewnej siebie, aby można było się nabrać na jego absolutną odwagę.
     W tym samym momencie Andromeda i Ted także wyjęli różdżki. Scabior stał niewzruszony, choć jego ręka powędrowała za pazuchę, aby wyjąć i swoją. Stali tak w milczeniu przez kilka sekund.
     Nagle z miejsca w którym stał Ted poleciał czerwony promień. Obie kobiety były początkowo pewne, że to tylko zaklęcie Drętwota rzucone niewerbalnie. Ogólnie rzecz biorąc zmieniły punkt widzenia dopiero wtedy, spojrzały na wijącego się z bólu śmierciożercę porażonego klątwą Cruciatus.
     Nimfadora podbiegła do ojca, błagając go aby zdjął zaklęcie. Przekonała go, że ma własny pomysł. No i że tylko i wyłącznie ona chce ratować swojego męża. Rodzice więc cofnęli się o krok i pozwolili córce działać. Ta przyłożyła różdżkę do gardła Scabiora i wyszeptała formułkę klątwy Imperius.
   - A teraz. - powiedziała cicho - Deportujesz się z nami. Gdy aportujemy się w naszym ogródku, zdejmiesz Imperiusa z mojego męża - Remusa Lupina. Rozumiemy się?
     Ten pokiwał głową i bez zastanowienia ruszył za Tonks. Andromeda i Ted spojrzeli po sobie, jakby wypominając własną głupotę. Nie wpadli na najprostsze rozwiązanie, którym było zwalczenie ogniem ognia. Deportowali się za płotem i aportowali się znów przy wzgórzu niedaleko domu Tonksów.
   - Ale córeczko! Co później?! - pytał zadyszany Ted - przecież.. tamci śmierciożercy wiedzą gdzie my mieszkamy! Jesteśmy w niebezpieczeństwie!
   - Ano widzisz.. oni nic nie wiedzą - rzekła pogodnie - umiem dosyć dobrze wykorzystywać sztukę oklumencji.. no i rzucając Drętwotę.. rzuciłam też Zaklęcie Zapomnienia.. O! Patrzcie! Już jesteśmy!
    Rodzice znów wymienili trochę przerażone spojrzenia.. tak jakby bali się wiedzy i sprytu swojej córki.
    Wszyscy podeszli do drzwi. Najbardziej podniecona była Tonks, która kazała Scabiorowi wbiec pierwszemu, aby zdjąć klątwę z jej męża. Gdy tylko ten wybiegł, rzuciła na niego Zaklęcie Zapomnienia i poprosiła matkę, aby ta go gdzieś deportowała. Sama poszła do pokoju, gdzie jej ukochany leżał nieruchomo na ziemi. Wyszeptała szybko formułkę zaklęcia (Renervate!) i pomogła mu wstać.
   - K-kim jesteś? Co ja tu robię? P-przecież powinienem być w Hogwarcie! D-Dumbled-dore mnie potrzebuje! A wiesz, że mnie mianował nauczycielem obrony przed czarną magią? A tak w ogóle, to nazywam się Remus Lupin. - podał jej rękę - a ty?
     Nagle spojrzał na swoją dłoń i zobaczył pierścionek.
   - Patrz! Mam jakiś złoty szmelc na palcu! A tak poza tym, to niedawno uciekł straszny przestępca - Syriusz Black! Trzeba się chować!
   - J-ja? Nazywam się N-Nimfadora... - zawahała się. Nie wiedziała co powiedzieć : Tonks, czy Lupin? - Nimfadora Lupin. Jestem twoją żoną. Stąd ten pierścionek. Syriusz Black to twój przyjaciel, który zmarł w Ministerstwie Magii ponad rok temu.
   - Ty kłamliwa babko! Pewnie jesteś jedną z tych, co pomogli Blackowi nawiać! Nie zgadzam się na to! Przecież.. no przecież.. na brodę Merlina!
     I wstał zabierając swoją niespakowaną walizkę, po czym wyszedł trzaskając głośno drzwiami.
_________________________________________________________________
Nie mam pojęcia kiedy kolejny rozdział, więc czekajcie :)
Pewnie zauważyliście, że zmieniła się nazwa linku strony.. więc wszystko poza tym jest tak samo - jakby co, pytajcie o wszystko w zakładce ze spamem ^^

1 komentarz:

  1. Gambling - Dr.Mcd
    This is an interactive look at 전라남도 출장샵 Gambling - Dr.Mcd, with links 순천 출장안마 to casinos, online 김천 출장마사지 gambling, casino games, and 보령 출장마사지 entertainment. You can 청주 출장안마 find links

    OdpowiedzUsuń