Sorki, że czekaliście TYYYYLE czasu, ale kłopoty z netem :/
I zauważcie, że pozmieniałam tutaj kilka rzeczy, na przykład to, że Remus w książce leciał z Georgem, a nie Fredem. Pozmieniałam też dialogi i kilka scen, ale cóż to moje opowiadanie :)
________________________________
Delikatnie wylądowali na ziemi. Wiatr musnął im włosy i czym prędzej pobiegli w stronę domu. Było podejrzanie cicho, jakby nikogo jeszcze nie było...
Nagle na ganek wybiegła Molly. Miała trochę rozczochrane włosy i widać było, że jest bardzo podenerwowana.
- Remus! Fred! Nareszcie! Już myślałam, że coś nie tak! Oprócz was przylecieli tylko Harry, Hagrid, Artur iii... i George...
- Mamo, coś się stało? - przestraszył się Fred - powiedz, czy coś się stało Georgowi?!
- Tak-k jakb-by...
Ale nie skończyła, bo jej syn od razu pobiegł do domu, aby zobaczyć się z bratem. Lupin jednak pozostał na miejscu.
- Nie martw się Molly... Da radę żyć bez jednego ucha, ale jesteś pewna, że żadne narządy wewnętrzne nie zostały naruszone?
- S-skąd ty w-wiesz?..
- Nie jesteś za dobra w oklumencji - uśmiechnął się
- No tak, racja... chodźmy do środka, zobaczysz jak to wygląda...
I weszli do salonu. Bliźniacy siedzieli głowa przy głowie. Fred wyglądał na poważnie zszokowanego, a George'a najwyraźniej to bawiło.
Remus popatrzył na ranę tego drugiego i uśmiechnął się ponownie do Molly dając jej do zrozumienia, że nie jest aż tak źle.
Nagle do głowy przyleciała mu inna myśl. Uśmiech zszedł z jego twarzy, a zmarszczki się pogłębiły.
Tonks jeszcze nie wróciła.
- Molly, powiedz mi... czy inni z Zakonu nie dawali o sobie znać?
- Nie martw się... nic jej nie będzie...
- Skąd ty?...
- Ty też najwyraźniej nie specjalizujesz się w oklumencji - wyszczerzyła zęby, a do pokoju wszedł Harry z Ginny. Trzymali się za ręce.
- Harry, chciałbyś ze mną zamienić słówko? - spytał Lupin
- Eee.. Jasne, czemu nie. - zgodził się, ale był trochę zdziwiony.
Wyszli do ogrodu.
- Harry, posłuchaj, obiło mi się o uszy, że gdzieś się wybieracie z Ronem i Hermioną... - szepnął
- No tak, ale naprawdę nie mogę ci powiedzieć gdzie. To sprawa między mną, Ronem, Hermioną... a Dumbledorem...
- Dumbledorem?
- Tak, to on nam zlecił tę misję, ale naprawdę, nie mogę ci więcej powiedzieć, przykro mi...
- Rozumiem, nie ma sprawy.
W tym momencie w oddali rozległ się szmer. Po głosach można było poznać, że to Kingsley i Hermiona.
- A tak poza tym, chciałbym ci jeszcze raz pogratulować tobie i Tonks...
- Dzięki. - uśmiechnął się - A ja bym chciał pogratulować tobie i Ginny.
- Co?... Aaa.. tak.. My rzeczywiście byliśmy razem... ale... ale...
- Nie musisz kończyć. Rozumiem. Przepraszam.
I zapadła niezręczna cisza. Trwała kilka chwil, póki nie przerwał jej kolejny szmer i pełen napięcia ton Nimfadory wypytującej się o męża.
- Remusie... a tak poza tym... to planujecie z Tonks dzieci?
Wtedy twarz Lupina zastygła w przerażeniu. O tym nie pomyślał. Potworna myśl ugodziła go niczym ciężki głaz.
_________________________________________
Dedyk dla Esther. która jest ze mną od początku mojego bloga <3
Rozdział znów nie grzeszy długością :( przepraszam Was za to, Wizards ;<
Jeśli chcesz żebym oceniła Twojego bloga , zgłoś się na pisanie-to-sztuka.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńRozdział może i krótki ale zajebisty <3
OdpowiedzUsuńLupin i Tonks to mój drugi ulubiony parring, szkoda że zginęli :c
Ale rozdział super, czekam na NN *.*
Pozdrawiam . ;*
Dziękuję ;> też się smutam, że umarli :c
UsuńRozdział świetny. :D Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńPochlebiaszz ;> ale dziękuję :)
UsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki to nominowałam cię do The Versatile Blogger. Szczegóły tutaj: http://hogwart-moimi-oczami.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html
Pozdrawiam ;3
http://hogwart-moimi-oczami.blogspot.com/p/turniej-trojmagiczny.html <--- To tutaj szczegóły ;) Sory za kłopot ;D
UsuńKochanie, dziękuję za dedyk!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się.
Końcówka ciekawa. Ciekawe, co mu odpowie :D
Czekam na nn! <3333
PS.
Nominuję Cię do Versatile Blogger Awards :3
Szczegóły tu: http://make-love-not-horcruxes.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger-x4.html
Sorki za kłopot!
XOXO.
W końcu znalazłam blog o Remusie i Tonks *.* Świetne. Krótkie, ale naprawdę dobre. I to jeszcze o nich.! Kocham cię za to ^^ A tak na marginesie. Wpisałam się w zakładce "Magiczna Księga Spamu". Więc zapraszam do siebie ^^
OdpowiedzUsuńDługość nie jest ważna, najważniejsze by treść była wciągająca. Ładnie sobie radzisz, podoba mi się twój styl pisania. Fajne też tej to, że połączyłaś Remus'a i Tonks. To mnie bardzo cieszy, bo mało jest podobnych blogów. Rozwijaj dalej fabułe, bo świetnie Ci to idzie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Róża.